środa, 21 lutego 2024

Jak przebiega realizacja Waszych "Postanowień Noworocznych"...?

Jak Wasze "Postanowienia Noworoczne"...? 😉 Zarówno te dotyczące obszaru mentalnego, jak i fizycznego? Kończy się luty, to czas gdy można już wstępnie ocenić trwałość takowych...Dla wielu osób te postanowienia oznaczają (pomimo wszystko!☝😅) coś w rodzaju całkiem racjonalnych i sensownych obietnic, które składamy sobie zaraz po Nowym Roku i...porzucamy na półkę na ścianie z napisem: "Porażka" lub "Porażka nr 46"...😆😅

Medytuję w intencji mych "Postanowień Noworocznych" 🙏😆😉
Za każdym, kolejnym razem gdy się poddajemy - utrwalamy w sobie pamięć niepowodzenia, niemożności dotrzymania słowa...sobie samemu . Nawet gdy to są drobne rzeczy (lub tak je oceniamy by się usprawiedliwić przed samym sobą) pozostaje w
nas pewien rodzaj smutku, porażki, rozczarowania sobą...Gdzieś tam w środku wiemy, że cele były warte tej odrobiny wysiłku. Choćby realizowania postanowień na...powiedzmy 30 czy 50%...niekoniecznie perfekcyjnie. Racjonalnie rzecz ujmując, każdy 1% w realizacji danego przedsięwzięcia czy inwestycji w siebie, to postęp, progres! To "cegiełka" do budowy lepszego siebie i utrwalania wiary w siebie. Czy to będzie poprawa zdrowia, nauka nowych umiejętności, tworzenie zdrowych nawyków, poprawa relacji z przyjaciółmi lub partnerką/partnerem, dzieckiem...To są naprawdę piękne rzeczy, które mogą nas ubogacić zarówno wewnętrznie, jak i dosłownie - zewnętrznie. To piękny gest aktywności, skierowany do samego siebie. Oczywiście nieistotnym

Starzenie się - wybierasz "wyparcie" czy aktywność...?

Zdjęcie 52-letniego mnie 😉
Procesy starzenia się zarówno w sferze ciała, jak i mentalnej, to coś czego nie uniknie żaden z nas. Często to temat wypierany lub żartobliwie trywializowany jako "nieuchronna kolej rzeczy"...
Gdy jednak spojrzeć szerzej na ludzkie zachowania pod wpływem świadomości upływających lat i starzenia się "peselu"...można zauważyć, często bardzo silne, próby spowolnienia lub nawet odwrócenia - skutków/efektów tego procesu. Jedno jest pewne! To proces nieuchronny. Jednak jak szybko będzie postępował u każdego z nas - to już zależy w dużej mierze od nas.
Prosty przykład (u wielu z moich podopiecznych) - to bóle kręgosłupa. Czas nie jest łaskawy dla tego elementu/struktury naszego ciała. Wiek i tryb/styl życia większości z nas mu nie służą. Jednak odpowiednie zadbanie o niego od strony fizjoterapii i równolegle wprowadzenia w życie różnych (dobrze dobranych i profesjonalnie poprowadzonych) aktywności fizycznych/sportu - potrafi spowodować ustąpienie dolegliwości i utrzymywanie pełnej jego sprawności do końca życia.
Nie inaczej rzecz ma się z naszą ogólną sprawnością, wydolnością organizmu a także wizualną reprezentacją naszej sylwetki, czyli tego co widzimy, stojąc nago przed

Kiedy nadejdzie ten odpowiedni moment - by zadbać o siebie?

Oczywistą rzeczą jest fakt, że nigdy nie jest za późno by zadbać o swoje zdrowie i sylwetkę. Jednak "kiedyś w przyszłości" będzie prawdopodobnie trudniej niż teraz. Dlatego, że to "kiedyś" to będzie tak naprawdę dzisiejsze "teraz"...Różnica taka, że po wewnętrznej analizie, kolejnej analizie i kolejnej...W sytuacji sukcesu czyli: decyzji i startu, przechodzimy wreszcie z wewnętrznej aktywności, do tej zewnętrznej - czyli działania. Najlepszy na to moment jest tu i teraz, najgorszy w niedookreślonej przyszłości...To kwestia decyzji i po prostu rozpoczęcia, bez prokrastynacji i tzw. "pułapki perfekcjonizmu", który często "ogołaca" nas z potencjalnych, drobnych sukcesów, a czasem z jakichkolwiek sukcesów...

Sylwetkowo/zdrowotne Metamorfozy na lato 2024 roku już powoli się rozpędzają, niektóre ewoluowały z "Postanowień Noworocznych", niektóre są wynikiem zatrzymania procesu wcześniejszego prokrastynowania zamierzeń/planów z przeszłości- a niektóre efektem po prostu